![]() |
Przeszło rok temu życie doczesne naszego Ojca Świętego dobiegło kresu. Nie ulega wątpliwości, że będziemy go wspominać i oddawać mu cześć jako człowiekowi, uosabiającemu fundamentalne, chrześcijańskie wartości, przestrzegającemu praw nadanych przez Boga, i kierującemu się miłością do całości Jego stworzenia. Już teraz możemy z całą pewnością powiedzieć, iż przyszłe pokolenia zapamiętają go jako papieża Polaka, dzięki któremu odżyła w nas wola walki z uciskiem i pogardą dla człowieczeństwa. Ceremonialną wyniosłość, towarzyszącą obchodom pierwszej rocznicy odejścia Jana Pawła II, musimy jednak skonfrontować z szarą codziennością. "A wierz sobie choćby iw kozła, bylebyś dziesięcinę płacił" jest niestety przewodnią maksymą działań niejednego katolika. Pomimo zapewnień o wierze i życiu w zgodzie z prawami Bożymi, mało kto mógłby się w istocie pochwalić pobożnością rozumną, wykraczającą poza przyzwyczajenie i niskie odruchy emocjonalne. Właśnie teraz, gdy wspominamy postać Jana Pawła II, powinniśmy się zastanowić: w jakim stopniu wiara stanowi świadomą część naszego życia? czy wiara powinna wynikać jedynie z obawy przed śmiercią, czy też zachęcać do wypełniania woli Bożej, kiedy jeszcze żyjemy? Choć powyższe pytania wydają się banalne, w rzeczywistości mało komu nasuwa się na myśl, by te banały poważnie rozpatrzyć. |
Chrześcijańscy myśliciele:
|